Miałam się wziąć za szydełkowe pisanki, co by zdążyć:-) Ale ażurkowa czapeczka spodobała się innym osobom i zamiast pisanek musiałam szybciutko zrobić komplecik czapeczka + cieńszy golfik w kolorze śmietankowym, taki na teraz, a oto efekt:-)
A teraz z innej beczki:-) Ostatnio na blogu http://smakzycia1.blogspot.com/2014/03/pomysy-na-zdrowe-sniadania.html Beata napisała post "Pomysły na zdrowe śniadania" i wtedy przyszedł mi na myśl boczniak. Nie wiem, czy lubicie, bo ja bardzo! Kiedyś robiłam go tradycyjnie, jak większość chyba, jako kotleciki. Normalnie panierowane w jajku i bułce, ale później wpadłam na przepis, który bardzo przypadł mi do gustu i robię go dość często. Można zjeść sobie na śniadanko, lub na kolację :-) Jest smacznie i mało kalorycznie! Przepis tak na dwie osoby jak dla mnie:-) ok 200 kalorii
250 g boczniaka
1 mała pora
1 serek wiejski light, ja używam Piątnica
sól, pieprz
Boczniaka płuczemy, kroimy na mniejsze kawałki i wrzucamy na patelnię z odrobiną oleju. Smażymy pod przykryciem, od czasu do czasu mieszając. Jeżeli za bardzo odparuje to ja podlewam wodą, nie olejem. Jeżeli jest już miękki to solimy i pieprzymy do smaku, oraz dodajemy pokrojoną w plasterki porę i dalej dusimy pod przykryciem. Jak już pora zrobi się miękka, to odkrywamy, żeby odparował nadmiar wody. Przekładamy na talerz i na wierzch nakładamy serek wiejski. Oto cała filozofia:-) Może komuś zasmakuje:-)
No, a teraz to idę pobuszować po internecie w poszukiwaniu wzorów na szydełkowe pisanki:-) Czasu coraz mniej, więc muszę ostro zabrać się do roboty, tym bardziej, że 10 kwietnia wraca mężuś na pięć tygodni i czasu będzie coraz mniej, bo w planach jest remoncik kuchni:-)
Pozdrawiam Was serdecznie i przesyłam buziole:-)))
Śliczny komplecik. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSliczna czpunia:-) a boczniaka jeszcze nigdy niejadlam:-)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁadny komplecik... Chociaż temperatury teraz takie, że długo w nim nie pochodzisz! ;)
OdpowiedzUsuńOooooo! To już wiem, co jutro na obiad będzie! hihi! ;)
Bardzo fajna czapeczka. Moja siostrzenica dostała podobną, tylko z jednym kwiatuszkiem i oczywiście różową, a do tego do kompletu taką samą chusteczkę. Wygląda naprawdę słodko! A boczniaka nigdy nie próbowałam, tak jak i połączenia grzybek - serek wiejski :)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik! na wiosenne chłody jak znalazł :))
OdpowiedzUsuńBoczniak wygląda bardzo apetycznie!
Bardzo ładny komplecik.
OdpowiedzUsuńBoczniak wygląda bardzo apetycznie, mniam :)
Wygląda smakowicie *q* aż ślinka cieknie... aż żałuję, że mam awersję do mięsa! :O
OdpowiedzUsuńHahahaha! To nie to, że źle przeczytałam, to to, że źle napisałam :) Oczywiście chodziło mi o awersję do grzybów. Skąd mi się do komentarza mięso wplątało, to nie wiem :O Chyba niejarząca byłam. Pozdrowienia;)
Usuń