niedziela, 15 września 2013

Wymianka nasionek, podaj dalej i słodkości...

         Witam Was kochane moje w następny ponury dzionek. Na razie nie pada, ale pewnie bez deszczu się nie obędzie:-/ Dlatego dzisiaj troszkę o prezencikach i na koniec ciasteczko do kawki na osłodę życia.
         Ostatnio pisałam o wymiance nasionkami z Anią z bloga http://blue-anna-wieczorami.blogspot.com/ . Pokazywałam co dostałam od niej, a teraz pokażę co wysłąłam Ani. Mam nadzieję, że paczuszka  już dotarła:-) Oczywiście woreczek z nasionkami naparstnicy, a do tego motylki dla wspominania lata:-)



            W lipcu ogłosiłam zabawę podaj dalej, niestety zgłosiła się tylko jedna chętna osoba:-/ Troszkę mi przykro, no ale cóż, mam nadzieję za to, że obdarowana z bloga http://dekupagekinii.blogspot.com/  będzie zadowolona:-)  Paczuszka powinna być już na miejscu, więc pokazuję co jej wysłałam.

Ponieważ zajmuje się ona dekupagem to wysłałąm jej troszkę serwetek:











do tego motylki


ocieplaczek na szklaneczkę


naklejeczki


  podkładkę pod kubeczek


zestaw do zrobienia kartki 


herbatki i słodkości


filcowe  kolorowe przydasie w letnim klimacie


a tak wyglądała całość



           I na koniec obiecane ciacho, u mnie pod nazwą 

  CIASTO 3- BIT 

5 paczek dużych herbatników be-be, ja kupuję te jutrzenki
2 paczki krakersów
1 puszka masy krówkowej-toffi
krem do karpatki-ja stosuję delekty bez gotowania, co się dodaje tylko zimne mleko i się miksuje
1/2 l kremówki
płatki migdałowe

Na  blaszce układamy kolejno:
herbatniki
połowę kremu karpatka
krakersy
masę toffi
krakersy
drugą połowę kremu karpatka
herbatniki
na to ubitą kremówkę z 3 łyżeczkami żelatyny rozpuszczonej w odrobinie wody
na wierzch migdały uprażone na odrobinie masła i trochę cukru- ilość według uznania



To tyle na dzisiaj:-) Dziękuję za odwiedzinki, komentarze i smacznego życzę na koniec:-)))
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niebawem...

             

11 komentarzy:

  1. Niemożliwe!!
    Tylko jedna??
    Gdzie ja byłam jak Ty zabawę ogłaszałaś?? ;-)))
    ehh... szkoda bo takie piękne ocieplacze to każdy kubeczek w moim domu na pewno chciałby mieć ;-)))
    Jestem pewna, że obie obdarowane sa zachwycone... a na to ciasto to się kiedyś wproszę przy okazji odwiedzin nad morzem ;-)))
    Słonecznej niedzieli :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba gdzieś przespałaś ze swoją Venus:-/ Szkoda! Ze słonkiem niestety słabo dzisiaj:-/
      Pozdrawiam cieplutko:-)))

      Usuń
  2. No,mogę powtórzyć za Kasią,że chyba coś mnie omineło!!!!Ja nie widziałam,albo przegapiłam zabawę.Aż nie możliwe....szkoda,bo jestem fanką Twoich prac drutowo-szydełkowych.A ocieplaczę,to już wypatrzyłam w Krakowie:)))A ciasto....poezja,chetnie wypróbuję bo nie znam tego przepisu.Znając Ciebie świetnie wyszło!!!U nas na razie słoneczko,może do Was dojdzie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakieś przeoczenie u niektórych z Was:-/ Trudno! Nie wiem czy ciasto będzie smakowało, jeżeli reszta domowników ma taki gust jak córka? Nawet nie spróbowała, do domu też nie chciała wziąć:-/
      Pozdrawionka:-)))

      Usuń
  3. Pozdrowienia ślę a przepis zapisuję w swoim zapiszaczu kulinarnym:)
    Cudne te motylki i w ogóle:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo:-) Za pozdrowienia i pochwałę:-)))
      Pozdrowionka:-)))

      Usuń
  4. Poproszę tyci , tyci kawałek , upominkowo i same świetne niespodzianiki pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyci,tyci to jest właśnie na zdjęciu na zachętę, teraz trzeba sobie zrobić całą blachę:-)))
      Pozdrowionka:-)

      Usuń
  5. Upominki zawsze cieszą:) Ja w coś takiego sie kiedyś wkręcić muszę:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no cieszą, fajna sprawa:-) Powodzenia życzę już na zapas.
      Pozdrawiam:-)))

      Usuń
  6. Sliczne prezenciki, a przepisik wpisuje do swojej ksiazeczki kucharskiej! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń