sobota, 25 stycznia 2014

Zima, zima, zima...

      No i w końcu nadeszła! Długo się zbierała, ale jak przyszła to od razu dowaliła! Może nie śniegiem, bo za dużo go nie ma, ale za to temperaturka, aż za bardzo zimowa. U mnie, czyli w Gdyni o ósmej rano -16, a w ciągu dnia tak do -13 się ociepla !!! W nocy pewnie więcej! Brrr... Piec chodzi na okrągło, aż strach pomyśleć jaki będzie rachunek! Zapowiedzi są jeszcze gorsze. Na początku lutego ponoć ma być -30! No, ale pocieszmy się, że bliżej końca zimy jesteśmy:-))) I miejmy nadzieję, że może lato będzie upalne:-) Skoro o zimie mowa, to pokażę Wam moje druciane wypociny, czyli dwa kominy jakie sobie zrobiłam. Te moje bardzo duże zapasy wełny dziewiarskiej do końca życia się nie skończą! Jedna niteczka jest taka cienka, że musiałam ich sobie 16 sztuk nawinąć, żeby taki komin zrobić. Te które z Was robią na drutach wiedzą, że jest to dość uciążliwe podczas robienia, bo trzeba cały czas pilnować, żeby żadnej nie pominąć!  Może któraś z Was jest zainteresowana częściowym spożyciem moich zapasów? Ale udało się i oto efekt:





                 Skoro jest tak zimno to telefonik też nie może marznąć:-)))


          W ostatnim poście pokazałam Wam fistaszkowy mazurek, myślałam, że da się przepis jakoś odczytać ze zdjęcia z książki kucharskiej, ale niestety nie da się! Na prośbę Jaglanej i Maliny podaję przepis. Oczywiście inne zaglądające również mogą wypróbować:-)))

 Fistaszkowy mazurek z mleczną czekoladą

Ciasto
350 g mąki
50 g cukru pudru
200 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
1 łyżka kwaśnej śmietany
2 żółtka

Wszystkie składniki krótko wyrobić i włożyć na godzinę do lodówki. Wylepić nim blachę o wymiarach 25x34 cm, ponakłuwać widelcem i piec ok 20 min w nagrzanym piekarniku do 200 stopni do lekkiego zezłocenia. Wyjąć i ostudzić.

Nadzienie
150 g masła orzechowego ( gładkie lub z kawałkami orzechów)
150 g serka mascarpone
100 g białej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej
1 szkl solonych orzeszków ziemnych
150 g mlecznej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej

Serek mascarpone utrzeć z masłem orzechowym. Dodać lekko przestudzoną czekoladę, zmiksować. Na cieście rozsmarować krem, posypać orzeszkami i rozprowadzić na nich czekoladę w formie nieregularnych kleksów. Schłodzić.

     Na koniec jak zwykle bardzo dziękuję odwiedzającym i komentującym:-) I jeszcze z cieplutkimi pozdrowieniami zdjęcia z mroźnego spacerku:-)









10 komentarzy:

  1. Kominy są super, szczególnie ten jasny. Dobra Pani jesteś - pomyślałaś o telefonie :)
    Podaj bliższe dane Twoich zapasów - może coś bym znalazła dla siebie.
    Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny komin i idealny na obecne mrozy! Piesek też nie zmarznie mając takie gęste futerko :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ...aż taki minus u Ciebie?! Brrrrrrrrrrr.... To te kominy Ci się jak znalazł przydazą!
    A u mnie jak śniegu nie było, tak nie ma.........

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja śnieg to sobie mogę pooglądac u Was na blogach :/ A szkoda bo teskno mi trochę za tym bialym puchem. Kominy super. Zwłaszcza ten pierwszy - moje kolorki. Teraz zima Ci nie straszna. Piekne zdjęcia w plenerze - to ostatnie bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kominy uwielbiam!!!! Twoje piękne wykonane:))) Jestem zauroczona Twoją psiną - piękny pies!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, ferie mamy , i śnieg i mróz więc wszystko na swoim miejscu - kominy super pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj serdecznie. Komin, świetna sprawa, muszę się zaopatrzyć chyba w taki, bo powiem szczerze,że...nie mam takiego. Pięknego masz pieska kochana. A co do storyczków....nie obrażaj się nie obrażaj:)) jak masz jakiegos starego...i chcesz go wyrzucić, to przygarnę, a jeśli nie..to weź go...albo kup jakiegoś na wyprzedaży...a jak już to zrobisz to..odezwij się na maila:))Razem damy radę:))Pozdrawiam Cię cieplutko!:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajowe udziergi i bardzo smakowicie zapowiadający się przepis. Wspaniały pies, uwielbiam psy, mam jamnika długowłosego. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Komin to ekstra sprawa, mam jeden na specjalne zimowe mrozowiska :)
    Twoje są super, a moje serce skradł ten pierwszy :)
    P.S bardzo serdecznie dziękuję za ciepłe przyjęcie i odwiedzenie mojego bloga.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super dziergadelka, a jak ladnie zrobione!!! Rowniutko - podoba mi sie! Sle w to zimno gorrace pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń