sobota, 3 sierpnia 2013

Wakacyjnie... z wycieczką w Tyńcu.

        Ach te wakacje... Niby dzień długi, a wciąż brakuje czasu. To trzeba coś załatwić, albo jakaś umówiona wizyta lekarska, albo generalne porządki na strychu i w piwnicy jak brzydsza pogoda, a jak ładniejsza to się gdzieś jedzie. I tak leci dzień za dniem i miesiąc wakacji już za nami:-/  W Gdyni pogoda w kratkę. Jak jest ładnie to trzeba korzystać, więc wypad na plażę. Ale tydzień temu zjechałam z mężem do rodzinki pod Krakowem. I od razu tropiki!!! Jeden dzień był chłodniejszy około 20 stopni, a tak to 30 wzwyż. A kilka dni to po prostu żar z nieba, po 41-42 stopnie w cieniu i wiatru zero, nie tak jak nad morzem.Wyobrażacie sobie? Siedzieliśmy w pozamykanym na cztery spusty domu, żeby nam ciepło nie wchodziło do domu, a i tak nie dało się oddychać, ani nic robić. Bo ledwo się człowiek ruszył to pot ciurkiem leciał po plecach. No ale w końcu mamy lato:-) Niech słoneczko świeci jak najdłużej, bo tego ciepła mamy tak mało, że później za nim tęsknimy.
      No, ale przejdźmy do sedna. Mimo upału wybraliśmy się do Opactwa Benedyktynów w Tyńcu.
Położone dziś w granicach Krakowa opactwo w Tyńcu jest najstarszym z istniejących dziś klasztorów w Polsce. Pierwsi benedyktyni przybyli tu około połowy XI w. Prowadzone od kilkudziesięciu lat badania archeologiczne dostarczyły wielu danych potwierdzających obecność osadnictwa na wzgórzu klasztornym i w okolicach już w pierwszym tysiącleciu przed Chrystusem. Do Polski przybyli w początkach chrystianizacji, zakorzenili się i przetrwali-z pewną przerwą- aż do dziś. Benedyktyni powrócili do ruin swego dawnego opactwa w przededniu wybuch II wojny światowej. Od 1946 przystąpiono do odbudowy klasztoru. Prace zakończono dopiero na początku XXI w.
    Obecnie w zakonie jest 40 mnichów. Opactwo składa się z kościoła, krużganka w którym znajduje się księgarnia, domu gości - do którego przybywają ludzie szukać skupienia i ciszy, części klasztornej, części muzealnej, sklepu i kawiarni.



dziedziniec


studnia


krużganek




kościół



największa ambona w kształcie łodzi 


tabernakulum


muzeum 








a to widok z  muru  na Wisłę



    Wycieczka bardzo udana, więc jeśli będziecie miały okazję warto zajechać:-) Wracając stanęliśmy na obiadek w  karczmie regionalnej "Skansen Smaków"  niedaleko lotniska na Balicach. Polecam!!! Jedzenie bardzo smaczne, duże porcje, miła obsługa i super klimat!!!








    To wszystko dzisiaj:-) W poniedziałek jedziemy do Tetralandii na Słowacji. Postaram się jak najszybciej pokazać Wam atrakcje jakie czekają w tym super aquaparku. Dziękuję za wszystkie komentarze i wasze odwiedzinki:-) 





















16 komentarzy:

  1. Tyniec to wyjątkowo piękne miejsce:) Udanej wyprawy na Słowację!

    OdpowiedzUsuń
  2. o super, też bym tam chciała pojechać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nic innego nie pozostało, jak się spakować:-)))
      Pozdrowionka

      Usuń
  3. Nigdy nie byłam a do takiego skansenu smaków z wielką chęcią bym się wybrała

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale rodzinka zafundowała Wam moc atrakcji:))) I jeszcze pogoda dopisała - czego chcieć wiecej? Wypad do Tetralandii będzie udany, zabawa dla dzieci i dorosłych:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atrakcje to sobie sami zafundowaliśmy, ale fajnie jest mieć rodzinkę na drugim końcu Polski! Możemy się wzajemnie odwiedzać i zawsze odchodzi koszt zakwaterowania:-)
      Pozdrowionka;-)

      Usuń
  5. Mieszkam niedaleko i pracuję w Krakowie ale tam mnie jeszcze nie było. Zdjęcia zachęcają do odwiedzin.
    Pięknej pogody na dalsze wyprawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to na co czekasz? Ale tak to jest, że co najbliżej to się tam nie jedzie, bo nie ma czasu itp. Dopiero jak gdzieś wyjeżdżamy to zwiedzamy:-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  6. Wiele razy byłam w pobliżu, ale jak do tej pory nie udało mi się go zwiedzić.Twoje zdjęcia mówią, że to piękne miejsce, warte poznania! Pozdrawiam mile!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udaje mi się Was zaciekawić! Może faktycznie któraś odwiedzi to miejsce:-)
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  7. Śliczna wycieczka, js też tam byłam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marz mi się wyprawa do Tyńca ale niestety na razie na pewno tam nie pojadę.Tak sobie siedzieliśmy u nas w chłodzie i zastanawialiśmy się jak sobie radzicie w takich strasznych upałach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko było, ale z drugiej strony trzeba się cieszyć słoneczkiem, bo zima była taka długa, że trzeba naładować akumulatorki:-) Mam nadzieję, że kiedyś uda się Wam wyjechać, życzę z całego serca!
      Pozdrawiam:)

      Usuń