Suszone pomidorki robiłam pierwszy raz dzięki przepisowi Beaty z
bloga http://smakzycia1.blogspot.com/ i wyszły super!!!
Ogóreczki chilli to już stary sprawdzony przepis:-) podawałam go Wam rok temu http://rodzinnie1.blogspot.com/2013/09/sezon-ogorkowy.html
0,5 kg papryczek chilli
15 pomidorów
5 cebul
10 łyżeczek miodu
8 ząbków czosnku
5 łyżeczek soku z cytryny
10 łyżeczek przecieru pomidorowego
5 łyżeczek soli
Cebulę pokroić, podsmażyć. Dodać obrane ze skórki pokrojone pomidory i pokrojone w talarki papryczki z nasionami. Dusić 30 min na wolnym ogniu mieszając co jakiś czas i dolewając ewentualnie wody, żeby się nie przypaliło. Można przykryć, wtedy tak szybko nie odparuje. Potem dodać resztę i gotować 10 min. Im dłużej będziecie gotować tym więcej wody odparuje i sos będzie gęstszy. To już jest kwestia waszego gustu. Na koniec zblendować i wlać do słiczków, im mniejsze tym lepiej.
A to smaki dzieciństwa: śliwki i dynia w occie. Mniam, mniam... Przepisy od babci miała moja mama, więc są to naprawdę smaki dzieciństwa:-)))
Śliwki w occie
1 szkl. wody
3/4 szkl. octu
1 szkl. cukru
goździki
Wszystkie składniki zagotować. Śliwki wypestkować i zalać zalewą na 24 godziny. Zlać syrop, przegotować i ostudzić go. Śliwki włożyć do słoików, zalać zimną zalewą i pasteryzować 10 minut.
Dynia w occie
3 szkl wody
1 szkl octu
1 szkl cukru
goździki
Wszystkie składniki zagotować. Dynię obrać, wypestkować i pokroić w kostkę. Włożyć do syropu i dalej gotować na małym ogniu, aż dynia się zeszkli, ale żeby się nie rozgotowała! Przełożyć do słoików i pasteryzować 10 min.
A tan mały słoiczek to ketchup własnej roboty, bez tej całej chemii !!!
Buraczki z papryką i cebulką:-)))
6 kg buraków
1,5 kg papryki
1,5 kg cebuli
zalewa:
1,5 szkl octu
1,5 szkl oleju
3 szkl wody
1 szkl cukru
2 łyżeczki soli
pieprz
Buraki ugotować w skórce, ostudzić, obrać i zetrzeć na grubych oczkach. Paprykę i cebulę pokroić w paseczki. Wszystkie składniki zalewy do garnka, do niej paprykę i cebulę. Gotować 10 min. Wszystko dodać do startych buraków. Włożyć do słoiczków i pasteryzować 10 min.
Opieńki marynowane. To akurat zasługa mojego męża:-) Od zbierania grzybków po efekt finalny na zdjęciu to jego robota!!!
Nie obyło się bez słodkości:-))) Galaretka z pigwy, dżemiki: czereśniowy, truskawkowo-czereśniowy, leśny, czyli maliny, jeżyny i borówki
Moje słoiczki nie są tak pięknie ozdobione jak innych blogowiczek, ale zawartość jest tak samo cenna i smakowita:-) Dużo zdrowsza niż w sklepie, bez tej całej chemii, nie mówiąc o smaku, bo nawet podobnych w sklepie nie dostaniecie! Zachęcam więc do robienia swoich przetworów, szczególnie jeśli owoce i warzywa rosną w waszym ogródku! Ja niestety musiałam wszystko kupić:-/ Mam nadzieję, że niektórym z Was przydadzą się przepisiki:-)))
Dzięki za wasze odwiedzinki i komentarze:-) Buziaki:-)
Beatko spróbowała bym ,smaku mi na robiłaś ,przyjdzie czas ,że i ja będę robić zapasy,buziaki :-)
OdpowiedzUsuń...ale naprodukowałaś tego dobra!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak nie przejecie tego, zawsze możesz mi podesłać! hihihi! ;)
Ale kolorowo musisz mieć na półkach w spiżarni :)) Też lubię swoje zaprawy,nie zawsze latem chce się je robić,ale zimą zjada się je ze smakiem...
OdpowiedzUsuńU uu tyle rękodzieła ;)
OdpowiedzUsuńNo to narobiłaś pyszności. Buraczki mam i znam, ogórki też... uwielbiam śliwki w occie i dynie. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Tobie i Twoim bliskim smacznego :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, najlepsze są takie domowe przetwory, nic nie zastąpi tego smaku, żadne kupne.
OdpowiedzUsuńIlość oszałamiająca! Zaciekawiłaś mnie tymi suszonymi pomidorkami :)
Ilości, że tak powiem hurtowe ;))) ale jak się zacznie to trudno przestać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Ale pyszności narobiłaś ... nie pozostaje nic innego tylko Życzyć Wam smacznego.
OdpowiedzUsuńOgórki tez takie robiłam i ... doobre...
Nie robiłam suszonych pomidorków (niestety nie mam suszarki).
A powiedz, jak robisz galaretkę z pigwy? Co prawda teraz miałam mało własnego pigwowca, starczyło na 5 słoiczków soku, ale może jeszcze będę miała pigwę.
Pozdrawiam ze słonecznej Małopolski:)
Oj zima Wam nie straszna, przy takich zapasach, fajnie miec tyle słoiczków zapełnionych w spiżarce, a ja zapomniałam o tych pomidorkach suszonych zrobić, ale buraczki i ogóreczki zrobiłam:)
OdpowiedzUsuńAle zapasy, teraz Wam najostrzejsza zima niegroźna ;) Ja też ostatnio "słoikowałam" paprykę, buraczki i ogórki :)
OdpowiedzUsuńBeatko,jestem pod wrażeniem Twojej pracy!!!A dynię wypróbuję już w tym tygodniu!!!Ależ się napracowałaś.Szok.
OdpowiedzUsuńCo tu tak cicho????????
OdpowiedzUsuń